Wspomnienia Aspazji

Kolejny tydzień powoli dobiega kresu. Ten czas biegnie zbyt szybko! A może właśnie dobrze, że tak jest? Przynajmniej do wakacji zostało już tak niewiele! :) Jakie będą tegoroczne wakacje? Czy uda nam się gdzieś wyjechać? Czy nadal będzie trzeba izolować się od innych i unikać opuszczania domu? Czas pokaże. Póki co mam pomysł na upiększenie naszego ogrodu. W wakacje pewnie zacznę go realizować, bo na razie doba jest nieco zbyt krótka. ;) Marzy mi się urokliwy kącik do odpoczynku: z hamakiem lub wiszącymi fotelami, w marynistycznym lub prowansalskim stylu. Ot, taki bzik mnie opanował. ;)) Poza tym trzeba by odnowić płot, studnię, garaż i altankę, zatem będzie co robić przez kilka (lub więcej) tygodni.  Chciałabym też wreszcie uporządkować gabinet z biblioteczką, bo nagromadziłam tam zbyt wiele niepotrzebnych szpargałów. Zdaje się więc, że wakacje będą niezwykle pracowite. ;) Do końca roku szkolnego zostało 5 tygodni. 

I po majówce! Było spokojnie, wręcz leniwie i... deszczowo. Po domowemu. Na szczęście w komplecie, a zapowiadało się inaczej... Uff! Pierwszy tydzień maja minął nam za to bardzo pracowicie. Szczęśliwie remont kuchni i komórki zakończyliśmy. Owszem, jeszcze nieco trzeba ogarnąć, ale najczarniejszą robotę mamy za sobą. :)  Drugi majowy weekend minął pracowicie (sobota to końcówka remontu), ale i leniwie (oglądanie filmików z nadmorskimi pejzażami, spacer, wysłuchanie 2 koncertów z cyklu " Sunday Chopin Recitals in Żelazowa Wola").  Od 7 tygodni czytam wyłącznie uczniowskie prace, e-maile dzieci i ich rodziców, blogi, wpisy na fb i scenariusze lekcji, teksty w podręcznikach i zadania w zeszytach ćwiczeń. Na nic innego nie mam ochoty i siły. Łudzę się, że łatwiej mi przyjdzie słuchanie audiobooków. Dziś więc zamówiłam 12 płyt. Znalazłam stronę z promocjami: 1 CD kosztuje 7,50 zł! :) Do końca roku szkolnego zostało 7 tygodni.