Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

O książkach

Zabić drozda w interpretacji Joanny Koroniewskiej to prawdziwa uczta dla książkożercy! :) Aż żal, że już niedługo skończę swą przygodę z powieścią Harper Lee. Tym samym wysłucham wszystkich audiobooków, które kupiłam pod koniec sierpnia zeszłego roku. Trzeba będzie zaopatrzyć się w kolejne. :) Podobną ucztą dla książkożercy są Barcelońskie sny Nurii Pradas. Historia może i banalna, opisana bez szczególnych zwrotów akcji i galopujących po sobie zdarzeń, ale wciągająca i pociągająca swym klimatem barcelońskich ulic. Jestem bardzo ciekawa zakończenia. Przed świętami z biblioteki przyniosłam ostatni (?) tom Sagi rodziny Neshov oraz jeszcze jedną powieść, która wpadła mi w oko. Poza tym niedawno kupiłam Zaginięcie R. Mroza, czyli drugi tom serii z Joanną Chyłką, ponieważ po obejrzeniu 2 odcinków serialu zaciekawiła mnie ta historia. Czytałam na LC, że każda część jest o czym innym, więc nieszczególnie mi przeszkadza to, że zapoznam się z serią tylko fragmentarycznie. :) A we wtor

Trudny czas!

Płonie gotyckie arcydzieło, czyli katedra Notre Dame w Paryżu, do tego wciąż trwa strajk w oświacie, a z rodzinnego domu docierają niedobre wieści. Trudny to czas.

Wiosna? Wiosna! :)

Znów zabrałam się za siebie. Przez pięć dni nie jadłam pieczywa i słodyczy, za to więcej owoców i warzyw. Wczoraj i dziś trochę sobie odpuściłam, ale jutro znów rygor. Póki co wyrzeczenia dają rezultaty: prawie 2 kg mniej. :) … W zeszłą niedzielę byliśmy z J. na spacerze, podczas którego przeszliśmy 11 km. Szukaliśmy wyraźnych śladów wiosny, ale niewiele udało się nam znaleźć. Najbardziej rozczarował mnie las, w którym spodziewałam się zobaczyć przylaszczki i zawilce, ale nie było ich ani w tym miejscu, co zwykle, ani w żadnym innym. Zbyt wcześnie szukaliśmy? No tak, w zeszłym roku w górach widzieliśmy je dopiero pod koniec kwietnia, a u nas- nieco wcześniej, zatem ostatnie dni marca to chyba jednak nie pora na ich kwitnienie. Trzeba jeszcze poczekać. Za to na trasie wędrówki dwukrotnie widzieliśmy stado saren, a także konia i kozę. ;) Takie uroki mieszkania na wsi! :) Dziś też poszliśmy na spacer (9 km) poszukać śladów wiosny. Tym razem były bardziej wyraźne. No i znaleźliśmy za