?
Znów mamy weekend, czas biegnie jak szalony, nawet w zupełnej izolacji, której okres- notabene - znów został wydłużony. Nie wiem już, co o tym wszystkim myśleć, z różnych stron bowiem docierają sprzeczne informacje. Czy rzeczywiście taka izolacja ma sens? Patrząc na doświadczenia Włochów wydaje się, że tak, ale coraz więcej osób mówi o odebraniu nam możliwości nabierania odporności stadnej (zbiorowej, populacyjnej czy jak ją tam inaczej zwą). Jeszcze inni wciąż powtarzają słowa, że w ciągu roku umiera więcej osób na grypę i jej powikłania oraz inne choroby niż na koronawirusa. I co o tym wszystkim myśleć? Póki co nadal opuszczam dom i podwórko tylko raz w tygodniu, bo zakupy jakieś trzeba zrobić. Nie odwiedzam krewnych, nie przyjmuję gości, nie wychodzę na spacery, nie jeżdżę w góry czy na inne wycieczki, no i pracuję zdalnie. Czy to coś daje? Nie wiem, ale łudzę się, że choć trochę pomaga w walce z rozprzestrzenianiem się choroby. Ale czy rzeczywiście tak jest? "Spotkanie...