Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

O wszystkim (i niczym? ;) ) po trochu...

Póki co zrzuciłam 4 kg, choć bywa, że tylko 3. Ot, dobrą dietą to ja nie grzeszę. ;) Cieszę się jednak z tego, co osiągnęłam, wszak codziennie ćwiczę, ruszam się, po prostu staram się o siebie dbać. Dzięki temu jestem radośniejsza, z większym optymizmem patrzę na świat, kondycja też nieco mi się poprawiła, a to już coś, prawda?  ... Ten i poprzedni tydzień w dużej mierze spędziłam na sprawdzaniu uczniowskich prac. Opisy, opowiadania, rozprawki i całe testy egzaminacyjne prawie śniły mi się po nocach. Dobrze mieć to za sobą. ;) ... Zima powoli odchodzi w zapomnienie i choć dziś było naprawdę pięknie, i czekam już na tulipany, narcyzy i inne wiosenne kwiaty, to jednak trochę mi żal śniegu i mrozu. Nic nie poradzę, że lubię każdą porę roku, bo wszystkie mają w sobie coś powabnego. :) ... Pora na sen. Dobrej nocy i miłej niedzieli życzę! :)

Odpoczywam :)

Do "kolekcji" dokupiliśmy... bieżnię. Tak. Teraz także w deszczowe dni można pójść na spacer, z czego zresztą skrzętnie korzystamy. A żeby był już całkowity komplet, zaopatrzyliśmy się także w piłki rehabilitacyjne. Dobrze mieć świadomość, że wreszcie o siebie dbamy. :) Zima za oknem na chwilę (ledwie kilka dni) ustąpiła na rzecz nie wiadomo jakiej pory roku. Chyba deszczowej. ;) Od dziś jednak znów wróciły widoki z ośnieżonymi drzewami, polami i drogami, i temperaturą powietrza zdecydowanie poniżej zera. Jest pięknie! Rano skończyłam czytać "Czarownicę ze wzgórza" S. Halls- powieść częściowo opartą na faktach. Na LC można znaleźć na jej temat bardzo zróżnicowane opinie. Mnie jednak bardzo się podobała. Może dlatego, że lubię historie o polowaniach na czarownice? Choć to pewnie dziwne zainteresowanie. Oczywiście, można w powieści znaleźć kilka błędów logicznych, ale moim zdaniem nie przekreśla to ciekawej fabuły. Tym bardziej, że dzięki tej książce sięgnęłam po arty