Dziękuję!

Choć staram się myśleć pozytywnie, dziś jakoś mi nie wychodzi. Może to kwestia przeziębienia, którego wciąż nie mogę się pozbyć? Może mój kiepski nastrój bierze się z wysłuchiwania ciągłych narzekań koleżanek po fachu? A może za spadek formy odpowiada dzisiejsza deszczowa aura?

I za co tu dziękować? Dzisiaj mi trudniej, ale...

Dziękuję, że mogłam się wyspać.

Dziękuję za to, że szybko uporałam się z ocenieniem uczniowskich kartkówek.

Dziękuję za możliwość uczestniczenia w kolejnej modlitwie różańcowej.

Dziękuję, że jutro mam tylko 3 lekcje. ;)

Mimo wszystko wciąż uważam, że warto uśmiechać się do innych, postępować zgodnie z własnymi, nawet wygórowanymi, ideałami, po prostu się starać. Tylko dziś czuję się zmęczona, ale to minie, prawda? Jutro znów zabiorę się za siebie. Uzupełnię, co mam do uzupełnienia, napiszę, co mam do napisania, a potem... spakuję walizkę na weekend! :) Tak, zdaję sobie sprawę, że jutro dopiero czwartek, ale w piątek po pracy czekają mnie porządki i nie będę miała zbyt wiele czasu na pakowanie przed wieczornym pociągiem, który ma nas zawieźć... Gdzie? Cóż, o tym na razie ciii...

Dobranoc! :)

Komentarze

  1. Fajnie, że jesteś. Miłego podróżowania;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :))) Pisanie znów sprawia mi radość, więc chyba będę pojawiać się częściej...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zwiedzam/-y

11 listopada

...