Uff

Wynik mojego drugiego testu okazał się negatywny. Wymaz mamy- też. Uff! J. jeszcze do jutra ma izolację, a do niedzieli- zwolnienie lekarskie. Czy jest już zdrowy i nie zakaża? Nie wiadomo. Ech, i to się nazywa walka z pandemią?!

Od poniedziałku zatem przechodzę na pracę zdalną. Póki co jeszcze odpoczywam, ale od jutra będzie trzeba przynajmniej część każdego dnia poświęcić na przygotowania. 

Boję się nagromadzonych zaległości.

Komentarze

  1. Jakie dobre wieści!!!!
    Zdrowia Wam życzę i dobrych myśli.
    Zdalne już daje mi się we znaki, bo dzieci mają problem ze sprzętem i czasem wyrzuca ich z lekcji, a ponadto niektóre proszą, by głośniej mówić, bo słabo słyszą. Zaczyna siadać mi głos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od początku choroby mam negatywny wynik, co naprawdę mocno mnie dziwi, skoro cały czas przebywam z mężem, który jest zarażony. Jutro jedzie na kolejny wymaz- takie mają zasady w pracy- i zobaczymy, co będzie.

      Dziękuję za życzenia! :)

      Ja zacznę prowadzić lekcje jutro. W tym roku czeka mnie Teams, w zeszłym korzystałam z LiveWebinara, więc wciąż się szkolę, żeby dobrze poszło, ale i tak wiele będzie zależało od uczniów, ich sprzętu i Internetu.

      Sił Ci życzę! Pozdrawiam ciepło.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zwiedzam/-y

11 listopada

...